ilustr. Agata Krzyżanowska |
"Chodzę w białej sukience, popielatosrebrzystym serdaczku, trochę
ciemniejszych majteczkach i szarym bereciku ściągniętym na prawe oko.
Jedno moje ucho jest czarne, drugie szare. Na różowym nosie mam czarną
kropkę. Zawsze wszyscy się śmieją z moich oczu. Chyba nie można się temu
dziwić. Wyobrażacie sobie kota z jednym okiem niebieskim, a drugim
żółtym? (...) Ach, prawda, jeszcze nie wspomniałam o łapkach. Właściwie
nie mam się czym chwalić, gdyż moje łapki są nieco krzywe. To chyba
dlatego, że w dzieciństwie nie dostawałam żadnych witamin. Nie
wspomniałam również o ogonie. To największa moja hańba. Zamiast długiej,
puszystej kity, która jest największą ozdobą kota, mam tylko pół
ogonka".
Tak widzi siebie Fryga, bohaterka książki Pod szczęśliwą kocią gwiazdą Grażyny Strumiłło-Miłosz, wydanej w 2011 roku nakładem wydawnictwa Dreams.
Już we wstępie autorka podkreśla, że nieprawdopodobne przygody kotki
nie są wytworem jej wyobraźni, lecz mają swoje źródło w rzeczywistości.
Ta nieprzeciętnej urody kotka przychodzi na świat wraz z dwójką
rodzeństwa w piwnicy, gdzie pod czujnym okiem matki poznaje najbliższe
otoczenie z perspektywy piwnicznego okienka. Od maleńkości gubi ją
ciekawość, przez którą między innymi traci pół ogonka po starciu z
kudłatym psem, zyskując nieprzychylne miano "straszydełka" i "kociego
dziwoląga" wśród innych zwierząt. Z największych opresji ratuje ją
matka, dzielna Szarusia, której szorstki, różowy język stanowi najlepsze
antidotum na ból, głód i strach. Po nadejściu zimy i zabiciu okna
deskami, Fryga, walcząc o życie, opuszcza cudem piwnicę i zostaje
odnaleziona przez najmłodszą mieszkankę domu - Olę. Tym sposobem zaczyna
nowe życie jako kot domowy, dzieląc swoje nowe terytorium ze starszą
kocicą, Murką. Ich relacja przypomina perypetie Bonifacego i Filemona, z
których ten ostatni jest lustrzanym odbiciem nadpobudliwej Frygi. Nic
więc dziwnego, że ciekawska kotka wpada pewnego dnia do wypełnionej wodą
wanny, zostaje zamknięta w pralce, a innym razem w rozgrzanym
piekarniku. Fryga uwielbia przebywać w najbardziej nieprawdopodobnych
miejscach i o dziwo, zawsze wychodzi cało z chwilowych opresji. Stąd
powiedzenie, że urodziła się "pod szczęśliwą kocią gwiazdą" i
przeczucie, że "nie ma takiego drugiego kota na świecie".
Książka Strumiłło-Miłosz uczy wrażliwości i szacunku wobec zwierząt,
zwłaszcza tych bezdomnych, porzuconych, skazanych wyłącznie na siebie.
Rodzice Oli są wyrozumiali względem kocich psotów i stanowczo reagują na
wszelkie objawy przemocy i krzywdy, z jakimi spotykają się ich
podopieczni. Brutalna zabawa chłopców, której ofiarą pada Fryga, zostaje
napiętnowana, a nieletni sprawcy odpowiednio ukarani. Jest to
wzruszająca historia, która uczy odpowiedzialności i empatii względem
słabszych i przypomina, że dobro procentuje, mimo że wymaga poświęceń.
Dodatkowym atutem książki są piękne ilustracje Agaty Krzyżanowskiej,
powstałe przy użyciu piórka i akwareli. Polecam również stronę
internetową ilustratorki, na której można podejrzeć jej inne projekty (http://agatakrzyzanowska.com/).
ilustr. Agata Krzyżanowska |
Jagoda Rychter
Grażyna Strumiłło-Miłosz, Pod szczęśliwą kocią gwiazdą, ilustr. Agata Krzyżanowska, wyd. Dreams, Rzeszów 2011.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz