Bohaterem zabawnej książki Joanny M. Chmielewskiej jest Aleksander,
który pozornie nie wyróżnia się niczym szczególnym od pozostałych
rówieśników. Podobnie jak inni chłopcy w jego wieku, nie lubi wstawać
rano do szkoły, kocha słodycze i swój nieustanny bałagan, o który
posądza setki niewidzialnych stworów, odpowiedzialnych za śmiecenie,
gubienie i rozrzucanie rzeczy chłopca. Co ciekawe, to właśnie smród
brudnych skarpetek "ożywia" Ręcznikowca - niespodziewanego lokatora,
który odtąd będzie wiernym towarzyszem zabiegów kosmetycznych całej
rodziny. Można powiedzieć, że ich życie przenosi się do łazienki, w
której najmłodsza siostra Julka uczy się płynnego czytania, a Aleksander
zaczyna podzielać zamiłowanie nowego domownika do muzyki Dire Straits.
Ręcznikowiec staje się pełnoprawnym członkiem rodziny i jednocześnie
ukrytym narzędziem do rozpoznawania ludzi, obdarzonych wyobraźnią. Jeżeli ktoś widział w nim tylko zwykły ręcznik - tłumaczy Alek - wiedzieliśmy, że nie dostrzega tego, co jest niewidoczne dla oczu.
Ten nietypowy lokator towarzyszy chłopcu nie tylko w chwilach relaksu,
ale także pomaga w podejmowaniu ważnych decyzji. Jedna z nich zaowocuje
ciekawą przyjaźnią, która stanie się potwierdzeniem znanego powiedzenia,
że nie szata zdobi człowieka, lecz człowiek szatę. Ale o tym, przeczytajcie sami.
Jagoda Rychter
Joanna M. Chmielewska, Ręcznikowiec, ilustr. Emilia Dziubak, wyd. Bajka, Warszawa 2015 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz