Kilka lat temu wydawnictwo Nasza
Księgarnia otworzyło wrota do królestwa naszego dzieciństwa,
przywracając do łask pełne magii książeczki z serii Poczytaj mi, mamo.
Reaktywacja najpiękniejszych poczytajek okazała się strzałem w
dziesiątkę, o czym świadczy nieustanna "chodliwość" serii, cieszącej się
powodzeniem, zarówno wśród najmłodszych, jak i starszych czytelników.
Wraz z końcówką 2015 roku wydawnictwo otwiera przed swoimi czytelnikami
kolejne drzwi, kontynuując sentymentalną podróż sprzed lat. Bo kto nie
pamięta serii bajeczek opatrzonych sylwetką czarnego kota w czerwonych
butach, namalowanego przez Zbigniewa Rychlickiego, który po raz pierwszy
pojawił się na środku tylnej okładki w 1959 roku?
Paradoksalnie czarny kot przyniósł wydawnictwu szczęście, a w serii Moje książeczki
do lat 90. ukazało się kilkadziesiąt tekstów najpopularniejszych
autorów polskich i zagranicznych, ilustrowanych przez wybitnych
artystów, m.in. przez Hannę Czajkowską, Janinę Krzemińską, Mirosława
Pokorę czy Ignacego Witza. Kilkakrotne wznowienia wielu utworów już
wtedy świadczyły o ponadczasowości tekstów, które w latach 60. miały
wokół siebie liczne grono wielbicieli. Po pięćdziesięciu latach czarny
kot powraca, a wraz z nim kultowe teksty Heleny Bechlerowej, Adama
Bahdaja, Anny Świrszczyńskiej, Ady Kopcińskiej i Hanny Januszewskiej.
Jak twierdzi redaktor wydania Katarzyna Piętka: może niektórzy
przypomną sobie, że kiedyś, dawno temu wiedzieli, dlaczego zniknął
Białogrzywek, kogo spotkała podczas podróży myszka Kundzia, dlaczego
wesoła Ludwiczka szukała króla z piernika, czemu dziwiła się Zuzanna,
kto pomógł Piotrusiowi odnaleźć mamę i gdzie Jasio-dobosz znalazł dla
Królewny złoty koszyczek. Ja zaś jestem pewna, że zielonooki kocur
stanie się tak samo ważny dla tych czytelników, którzy będą ulegać
urokom jego opowieści po raz pierwszy.
Jagoda Rychter
Moje książeczki. Księga pierwsza, Nasza Księgarnia, Warszawa 2015 |
Ilustracje Marii Mackiewicz do bajki Adama Bahdaja Podróż w nieznane |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz