Na fali ogromnej popularności kryminałów Zygmunta Miłoszewskiego,
chciałabym zwrócić uwagę na jedną z książek laureata Paszportów
"Polityki", która ukazała się przed nagrodzonym cyklem i została
napisana dla dzieci. "Góry Żmijowe" to opowieść przeznaczona dla
czytelników powyżej siódmego roku życia, ale z doświadczenia wiem, że
zachwyci również dorosłych miłośników baśniowych opowieści. Poznajcie
świat, którym rządzą zasady Starej Magii, na śniadanie podaje się
tiropitaki na mleku, a skrzaty to istoty wolne, niezależne, stroniące od
pracy i ceniące przede wszystkim dobrą zabawę przy suto zastawionym
stole. Nie zabraknie również kapryśnej królewny, która wchodząc
niespodziewanie w układ ze Żmijem, naruszy prastare reguły, rządzące
krainami położonymi po obu stronach Gór Żmijowych. Opowieść nie byłaby
baśnią gdyby nie pojawił się w niej odważny bohater, który postanawia
zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem i niczym Bilbo Baggins podejmuje
się wyprawy "tam i z powrotem". Jej powodzenie ma przywrócić utracony
porządek światu. Czy Filomena i Eryk odniosą sukces? Przeczytajcie sami i
pamiętajcie, że "najgorsze w przygodach jest to, że same decydują,
kiedy was dopaść, i zazwyczaj czynią to w najmniej odpowiednim
momencie".
![]() | ||
Z. Miłoszewski, Góry Żmijowe, Wyd. W.A.B, Warszawa 2006 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz