poniedziałek, 27 marca 2017

"Niezłe ziółko" Barbary Kosmowskiej

Są takie książki, które od razu chciałoby się podarować najbliższym. Mam taką listę szczególnych "wyciskaczy łez", czyli książek wyjątkowych, chwytających ze serce i pozostających w pamięci na długo. Muszę też przyznać, że mam słabość do lektur, w których dziecko mierzy się z doświadczeniem utraty kogoś bliskiego. Takie historie zawsze mnie wzruszają i zwykle kończą się dyskretnym pochlipywaniem. W przypadku Niezłego ziółka, nostalgiczny nastrój, który się udziela w trakcie lektury, potęgują  ilustracje Emilii Dziubak, które stanowią piękną oprawę tej wyjątkowej opowieści. 


Eryk jest niezwykle wrażliwym chłopcem, któremu na co dzień brakuje odwagi. Tę przypadłość wykorzystują napastliwi i dający się we znaki rówieśnicy, którzy nie widzą w nim równego kompana, chociażby do gry w koszykówkę. Chłopiec chce czuć się potrzebny i akceptowany, dlatego wiernych przyjaciół szuka w schronisku dla bezdomnych zwierząt i kotów. Bezpieczny azyl znajduje też w domku na drzewie, który z pomocą rodziców stale udoskonala i w którym rozwija swoje pasje. Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia, wraz z intensywnym zapachem ziół, pojawia się w domu Babcia Malutka - jak zwykle niespodziewanie i jak zawsze w samą porę. 


Chyba każdy chciałby mieć taką babcię jak Eryk i sam chłopiec jest z tego "daru" bardzo dumny. Wyobraźcie sobie uśmiechniętą staruszkę w słomianym kapeluszu, pędzącą na kolorowym motocyklu z zapasem ziół na bagażniku. Jej nietypowy ubiór i sposób bycia to nie jedyne cechy, odróżniające ją od innych babć. Ta leciwa kobieta potrafi w jednej chwili postawić cały dom na głowie, rozwiązać każdy język i przywrócić uśmiech na najbardziej ponurej twarzy. Jednak jej największą zaletą jest zdolność słuchania i zainteresowanie zwykłymi rzeczami, które według jej filozofii też mogą mieć smak przygody. Babciną walizkę zawsze wypełniają dziwne skarby - aromatyczne przyprawy, kolorowe kamyki czy ozdobne muszelki, za którymi kryje się jakaś egzotyczna historia. Każda ma swój morał i potrafi sprawić, że wszelkie obawy i zmartwienia znikają jak za dotknięciem magicznej różdżki. Za ziołowym zbieractwem, którym zaraża swojego wnuka, kryje się coś więcej. To ciekawość świata, otwartość i umiejętność czerpania z wiedzy innych. Dzięki mądrości Babci Malutkiej, Eryk odzyskuje wiarę w siebie i własne możliwości, a każdy dzień, w którym uczy się czegoś nowego, jest dla niego ważny i wartościowy. W dążeniu do celu stara się być wytrwały i zdecydowany, nawet gdy sukces wymaga poświęceń i wydaje się być osiągalny jedynie w sferze marzeń. 

 
Egzotyczne wspomnienia, do których wraca w rozmowach z wnukiem, z czasem stają się jedynymi podróżami, którymi musi się zadowolić chora staruszka. Kolorowy motocykl ustępuje miejsca wózkowi inwalidzkiemu, a "radosna przygoda zmienia się w werandową niewolę". Gdy pewnego dnia kobieta znika, dotąd gwarny i radosny dom pustoszeje i zapada w złowróżbne uśpienie. W czasie pogrzebu Eryk czuje się zagubiony, a na ilustracji widzimy jego małą postać z pękiem gałązek lubczyku na tle czarnego tłumu dorosłych mężczyzn. Tęsknota za babcią potęguje się, gdy jej głos staje się coraz bardziej odległy, a obraz mglisty. W chwili największej rozpaczy spotyka ją znowu i odkrywa, że  wątła postać babci materializuje się zawsze wtedy, kiedy jej najbardziej potrzebuje. Wtedy też przypomina sobie jej pouczające historie, dzięki którym zostaje okrzyknięty "strzelcem wyborowym", zyskuje uznanie klasowych kolegów, staje się schroniskowym bohaterem i w końcu znajduje bratnią duszę. 



Książka Barbary Kosmowskiej przypomina, jak wiele może ocalić pamięć. To piękna, wzruszająca i bardzo mądra opowieść ze szczyptą magii. Ilustracje Emilii Dziubak mistrzowsko oddają jej nastrój i sprawiają, że w czasie lektury niemal czuje się woń świeżych ziół, która wpływa leczniczo na ciało i duszę. 

Jagoda Rychter


Autor: Barbara Kosmowska
Tytuł: Niezłe ziółko
Ilustracje: Emilia Dziubak
Wydawnictwo: Literatura
Rok i miejsce wydania: Łódź 2016
Liczba stron: 104
Oprawa: twarda
Wiek: 5+

2 komentarze:

  1. Przecudne są te ilustracje, a i treść książki zachęcająca. Na pewno sprawię sobie taki prezent z okazji Światowego Dnia Książki :)

    OdpowiedzUsuń