Szaroburość ostatnich dni, związana z nastaniem w Olsztynie pory deszczowej, skutecznie uziemiła mnie w domu. Zaczynam odczuwać tęsknotę za upalnym latem, które zawitało na chwilę na Warmię i odeszło na południe, jakby tam go było mało. Wraz z przyjściem lipca zrobiło się jesiennie i leniwie, a to spowodowało wzmożony ruch na "półeczce". Książki znikają jedna po drugiej i ustępują miejsca kolejnym pozycjom, które niecierpliwie wyciągają do mnie swoje szeleszczące macki. Dziś będzie o jednej z nich, która szumi jak drzewo, uspokaja swoim naturalnym rytmem i zmusza do wsłuchania się w jej bogate wnętrze.
Dziewczynka i drzewo kawek jest książką o żałobie dziecka po stracie taty. To próba uporządkowania myśli i emocji w nowej rzeczywistości, zdominowanej przez poczucie braku. Do tej pory stały i bezpieczny mikrokosmos, który symbolizują skrzyżowane ręce rodziców, rozpada się, przynosząc uczucie smutku i tęsknoty. Te nieznane emocje, które kłębią się gdzieś w środku pod ubraniami, trzeba zrozumieć, nazwać i spróbować oswoić. Czas nie płynie, jak kiedyś, spokojnym i bezpiecznym rytmem, lecz zatrzymuje się i niebezpiecznie zawraca. Dziewczynka przypomina sobie ukochaną łódź ojca, do której wsiada, unosząc się na meandrach wspomnień. Widzi siebie na barkach ojca i podczas snu, kiedy zajmuje środek łóżka. Dzięki tym obrazom czuje jego obecność, spogląda na krzepiący uśmiech i słyszy uśmierzający głos. Czy tata jest w niebie? Co teraz czuje? Czy może być w różnych miejscach jednocześnie?
Wspomnienia odlatują jak kawki, żegnane miarowym kołysaniem gałęzi. Jednak nie można ich zapomnieć, bo żyją w nas i są nieodłączną częścią naszej wędrówki. Drzewo czeka na powrót kawek i wie, czym jest tęsknota. Jego serce bije rytmicznie, tak jak serce taty. Trzeba je tylko mocno objąć i wsłuchać się w ten kojący dźwięk.
Podczas lektury płakałam. Jest w tej książce ogromny smutek i melancholia, które potęgują stonowane i pełne ukrytych symboli ilustracje. Na szczęście jest też wiara w budującą siłę miłości. Fizyczny ból, którego doświadcza dziecko po stracie najbliższej osoby, mogą ukoić tylko czyjeś ramiona - w tym wypadku kochającej matki. To one przywracają nadzieję i wiarę w "nowy początek", nadają właściwy rytm życiu i pozwalają spojrzeć spokojnie w przyszłość.
Polecam serdecznie,
Jagoda Rychter
Autor: Riitta Jalonen
Tytuł: Dziewczynka i drzewo kawek
Ilustracje: Kristiina Louhi
Tłumaczenie z języka fińskiego: Iwona Kosmowska
Wydawnictwo: Tatarak
Rok i miejsce wydania: Warszawa 2008
Oprawa: twarda
Liczba stron: 48
Format: 23,5 cm x 26 cm
Wiek: 10+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz